Blog

Najpopularniejsze mity na temat hipnozy.

Mity-dotyczace-hipnozy

Najpopularniejsze mity na temat hipnozy.

O krzywdzących opiniach na temat hipnozy wspominaliśmy już pokrótce na łamach tego bloga, ale temat jest na tyle istotny, że postanowiliśmy poświęcić mu osobny wpis. Każdy, kto choć raz próbował wyszukać w sieci informacje na temat hipnozy, z pewnością natknął się na frazesy w stylu „magiczne wahadełko”, „brak kontroli nad własnym umysłem”, „brak możliwości wyjścia z transu w dowolnym momencie”, a jeśli zagłębił się nieco bardziej, to pewnie trafił też na wzmianki o „narzędziu szatana
J 

Czy faktycznie oddając się w ręce hipnoterapeuty mamy się czego obawiać? Oczywiście, że nie! Dlatego zebraliśmy wszystkie, najciekawsze mity o hipnozie w jednym miejscu. Jesteśmy przekonani, że ten artykuł rozjaśni Wam nieco spojrzenie na hipnoterapię, a dodatkowo będziecie się przy nim świetnie bawić – zapraszamy!


Mity o hipnozie – skąd się wzięły?

Dlaczego hipnoza jest owiana złą sławą? Cóż, przede wszystkim ciężko „pracowały” na to hollywoodzkie produkcje czy widowiskowe pokazy hipnozy scenicznej. Oczywiście hipnoza może służyć rozrywce, jednak w takim wypadku mamy do czynienia z zupełnie innym rodzajem hipnozy. O tym, jak wygląda profesjonalna hipnoterapia pisaliśmy w jednym z naszych poprzednich artykułów, jednak mimo to, nadal czujemy się w obowiązku stać na straży dobrego imienia hipnoterapeutów.


No właśnie… tu dochodzimy do kolejnego punktu. Paradoksalnie niektóre mity i nieprawdziwie opinie na temat hipnozy powielają sami hipnoterapeuci. Musicie bowiem wiedzieć, że hipnoterapia nie ma magicznych właściwości i jedna sesja ze specjalistą nie uwolni Was od destrukcyjnych nawyków czy schorzeń. Efekty hipnoterapii są oczywiście wspaniałe i udowodnione naukowo, jednak hipnoTERAPIA, jak każda TERAPIA wymaga czasu – u niektórych klientów pozytywne zmiany faktycznie będą widoczne po pierwszej wizycie, u innych po piątej. I trzeba być tego świadomym. Jeśli zobaczycie więc reklamę w social mediach, w której ktoś obiecuje Wam, że 60 minutowa sesja z hipnoterapeutą, niczym zażycie magicznego antidotum, natychmiast uwolni Was od wszystkich problemów, to calm down – nie jest aż tak kolorowo. 

Piszemy o tym, bo edukacja na temat hipnozy jest dla nas niesamowicie istotnym elementem pracy. Chcemy więc, by nasi klienci byli w pełni świadomi tego, jak wygląda współpraca z hipnoterapeutą. A w naszej branży, jak w każdej innej, też można spotkać „profesjonalistów”, którym zależy przede wszystkim na wypełnieniu
grafiku.


Wróćmy jednak do meritum – jakie mity na temat hipnozy krążą w społeczeństwie? Poniżej znajdziecie listę naszych „ulubionych” J


Najpopularniejsze mity o hipnozie.


Wprowadzenie w stan hipnozy musi odbywać się przy pomocy
wahadełka.

Oczywiście, że tak! Jeśli grasz w amerykańskim filmie albo
bierzesz udział w kolejnym, spektakularnym pokazie hipnozy scenicznej. Wahadełko
wygląda spektakularnie i musicie przyznać, że ma w sobie coś magicznego!

A będąc już całkowicie poważnym – do wprowadzenia w trans hipnotyczny
wykorzystuje się metody werbalne lub niewerbalne. Technik wprowadzania w trans
jest całkiem sporo i zawsze trzeba dostosować je do klienta. Hipnoterapeuci
mogą wykorzystywać m.in. indukcje hipnotyczne oparte na wizualizacji (np.
schodzenia w dół po schodach, gdzie z każdym, kolejnym stopniem klient czuje
się bardziej zrelaksowany, a tym samym mocniej wchodzi w trans) bądź liczeniu
(odliczanie od 0 do 10, gdzie jak wyżej – z każdą kolejną cyfrą osiągamy stan
większej relaksacji). Podsumowując, możliwości jest dużo i wcale nie
uwzględniają one szybującego w powietrzu wahadełka.


Osoba zahipnotyzowana może być zmuszona do zrobienia
rzeczy wbrew jej woli.

Udawanie kurczaków podczas pokazów hipnozy scenicznej musiało mieć coś wspólnego z tym mitem… 😉 Niestety – hipnoterapeuta nie jest czarnoksiężnikiem i za pomocą magicznego zaklęcia nie może przejąć kontroli nad zachowaniem swojego klienta. A idąc nieco głębiej – hipnoterapeuta nie jest w stanie zmusić osoby zahipnotyzowanej do zrobienia czegokolwiek wbrew jej woli. Sugestia hipnotyczna, która nie będzie zgodna z systemem wartości klienta natychmiast zostanie przez niego odrzucona bądź spowoduje wyjście z transu. Dzieje się tak, ponieważ osoba zahipnotyzowana ma pełną kontrolę nad sytuacją.


Hipnoza działa jak serum prawdy.

Ten mit jest nierozerwalnie związany z poprzednim. Przez wizerunek hipnozy przedstawiany w telewizyjnych programach, ludzie często boją się, że podczas transu zdradzą hipnotyzerowi największe sekrety, np. pin do karty kredytowej. Z ogromnym żalem wyjaśniamy, że jest to niemożliwe J Gdyby było inaczej, każdy z hipnoterapeutów miałby już co najmniej kilka eleganckich willi i luksusowych jachtów.


Hipnoza to sen.

Stan transu hipnotycznego nie jest snem. To stan głębokiej relaksacji, przypominający nieco uczucie, gdy pogrążeni w marzeniach całkowicie zapominamy o otaczającym nas świecie. A głównym założeniem hipnozy jest celowe
wywołanie tego naturalnego stanu, który, dzięki odpowiedniemu przewodnikowi,
daje nam niesamowite możliwości odkrywania potęgi podświadomości i naszego
umysłu. Niemniej, nie można zapominać, że mimo głębokiego rozluźnienia, podczas
transu hipnotycznego umysł jest skoncentrowany i czujny, a zmysły i wrażenia
wyostrzone.


Hipnoza to grzech i ma wiele wspólnego z magią.

Hipnoza nie ma nic wspólnego z magią – to po pierwsze. To całkowicie naturalny stan – nie istnieje więc żadna tajemnicza moc, która pomaga przejąć kontrolę nad naszym ciałem i umysłem. Taka narracja poniekąd bierze się z faktu, że mimo naukowych podwalin, zjawisko hipnozy nie jest proste do zrozumienia. Tym samym łatwo przypiąć mu łatkę czegoś magicznego i niebezpiecznego. A co o hipnozie uważa Kościół? Warto wspomnieć, że papież Pius XII oficjalnie poparł stosowanie hipnozy, jako metody terapeutycznej. Co więcej, trans hipnotyczny można poniekąd przyrównać do stanu, który uzyskujemy podczas głębokiej modlitwy Dodatkowo, w Biblii nie ani jednej wzmianki o zakazie stosowania hipnozy. Biorąc więc pod uwagę wszystkie powyższe informacje, naszym zdaniem hipnoza terapeutyczna może być uważana za metodę odpowiednią dla osób wierzących.


Osoba w stanie transu hipnotycznego nic nie słyszy, a po
zakończeniu sesji nie będzie nic pamiętała.

Ciężko byłoby prowadzić klienta, który podczas transu nie
słyszy sugestii, które do niego wypowiadamy, prawda? Warto więc wiedzieć, że to
kolejny MIT. Osoba poddana hipnozie bardzo wyraźnie słyszy słowa wypowiadane
przez hipnoterapeutę, a co więcej – po wyjściu z transu w większości przypadków
pamięta całą sesję.

Bywają sytuacje, w których klient doświadcza spontanicznej amnezji na niektóre fragmenty sesji, jednak jest to wyjątkowo rzadkie zjawisko, spotykane wyłącznie w głębokich poziomach transu. Nie zapominajmy również, że nawet jeśli po zakończonej sesji klient nie pamięta wszystkiego, to podczas procesu w pełni kontrolował całą sytuację.


Z hipnozy można się nie wybudzić!

Przede wszystkim nie zapominajmy, że hipnoza nie jest snem. A sam stan transu hipnotycznego może być przerwany w każdym momencie. Dzieje się tak, ponieważ, jak już wielokrotnie wspominaliśmy, osoba poddawana hipnozie ma pełną kontrolę nad procesem. Zarówno wejście, jak i wyjście z transu są dobrowolne.


Hipnoza jest niebezpieczna i ma wiele skutków ubocznych.

Hipnoza, jako w pełni naturalna metoda, nie ma żadnych skutków ubocznych. Z natury ma za zadanie pomagać, a nie szkodzić. Co więcej, ciężko nawet mówić o możliwości nadużywania hipnozy do złych zamiarów, bowiem w stanie transu klient zawsze pozostaje świadomy i „odporny” na niechciane sugestie. Nie ma więc większego sensu doszukiwania się choćby ziarenka prawdy w tym micie –
najlepiej po prostu o nim zapomnieć J


Na sam koniec chcemy tylko podkreślić, że hipnoza potrafi wskazać drogę do osiągnięcia wielu osobistych celów. Pomaga wykorzystać moc podświadomości i odkryć zasoby, do których na co dzień nie mamy dostępu. Tym samym powinniśmy traktować ją jako sprzymierzeńca i skuteczną metodę terapeutyczną, dzięki której możemy poprawić jakość swojego życia. Odłóżmy więc na bok tajemnicze wahadełka, magiczne zaklęcia i przejmowanie kontroli nad ludzkim umysłem – skupmy się na sobie i na możliwości odbycia pięknej podróż w głąb siebie J
Do zobaczenia w gabinecie!